Cóż to za
długaśny tytuł? Dowiedziałam się, że w wolnym tłumaczeniu na język angielski
oznacza "The Flower We Saw That Day".
Głównym bohaterem jest tutaj Yadomi Jinta, który spędził większość swojego
dzieciństwa w gronie najlepszych przyjaciół pod nazwą "Super kolesie
niosący pokój". Niestety pewnego dnia na wskutek wypadku dziewczynka
imieniem Menma (a właściwie Meiko) traci życie. Wtedy paczka się rozpada,
a więzi między bohaterami kompletnie zanikają. Jednak parę lat później duch
Menmy nawiedza Jintan'a prosząc by spełnił jej życzenie. W sumie to nie mam
stuprocentowej pewności czy jest to jej duch czy co, jednak widzi ją jedynie
Jintan i tylko on może się z nią porozumiewać. Nikt właściwie nie wie czemu
Menma pojawiła się po tylu latach i co tak właściwie trzyma ją na ziemi. Mamy
tu pewną powtórkę z Kobato, jeśli ktoś wcześniej czytał moją recenzję. Wiele motywów jest tutaj podobnych, jak np. samo usposobienie obu bohaterek czy fakt, że obie wzięły się na ziemi nie wiadomo skąd i chcą spełnić swoje życzenie. Anime dobre do obejrzenia kiedy
nie ma się nic konkretnego do roboty. Można się z nim uwinąć w jeden dzień,
ponieważ jest króciutkie i lekkie. W dodatku ze wzruszającą historią.
Bohaterowie też okazali się ciekawi. Jest to także jedno z niewielu anime, w
których polubiłam wszystkich bez wyjątku. Jednak moje serce należy do Menmy,
która jest po prostu najsłodszym maleństwem jakie kiedykolwiek widziałam.
Dosłownie chodzący cukiereczek, nic tylko przytulić *w* Czytałam różne opinie
na temat Ano Hana. Wielu zarzuca temu anime sztuczną melodramatyczność. Nie
wiem o co chodzi, mnie ono naprawdę szczerze wzruszyło i wystawiam bardzo
pozytywną ocenę ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz