piątek, 19 października 2012

Guimauve (Blood-C)

Z cyklu Ayame prezentuje: Blood-C

Saya to nastolatka, która mieszka na prowincji ze swoim troskliwym i kochającym ojcem. Ojciec Sayi ma przyjaciela, cukiernika do którego dziewczyna chodzi z wielką przyjemnością. Początek historii to istna sielanka. Nasza bohaterka ma przemiłych przyjaciół z którymi spędza w szkole czas. Jej życie jest piękne do czasu aż nie wróci ze szkoły. Saya jest młodą kapłanką walczącą z potworami pałętającymi się po mieście. Wycina ich świętym mieczem. Kapłanka jest czymś w rodzaju wampira i poluje na inne sobie podobne stworzenia. Fabuła opiera się głównie na mordowaniu. Mamy więc krew, flaki, potwory, jeszcze trochę krwi, motyw okłamania naszej biednej Sayi przez najbliższych, ale o tym nic nie powiem więcej, no i mamy jeszcze więcej krwi. Czerwona posoka lejąca się z każdego otworu ciała to podstawa, twardy fundament tego anime. Kreska zwykła, nie zachwyciła mnie niczym szczególnym. Jeśli ktoś lubi popatrzeć na siekanie jakiś dziwactw mieczem to będzie to dla niego przyjemne anime. Ja osobiście lubię dobrą jadkę, obejrzałam tą serię dość uważnie, ale... Tak zawsze znajdę jakieś "ale" ^.^ ... ale nie określiłabym Blood-C mianem anime które zapada trwale w pamięć. To na tyle ode mnie. Do następnego moi mili ^.^














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz