piątek, 11 stycznia 2013

Syndrom gimbusa (Chuunibyo Demo Koi ga Shitai!)

Sayuri przedstawia: Chuunibyo Demo Koi ga Shitai!



Chuunibyo Demo Koi ga Shitai! to anime, które podobnie jak Another zostało stworzone na podstawie Light Novel. Opowiada o pewnym chłopaku, który zwie się Yuuta Togashi. W całkiem niedalekiej przeszłości cierpiał na tzw. „syndrom gimbusa”. A nieco jaśniej - posiadał urojenia o posiadaniu niezwykłych, magicznych mocy. W momencie kiedy wybiera się do liceum jest już…jakby to powiedzieć…normalny i bardzo wstydzi się tego, że wcześniej działał pod pseudonimem „Mistrza Czarnych Płomieni”. Dlatego stara się z całych sił, aby nikt pod żadnym pozorem nie dowiedział się o jego jakże mrocznej przeszłości. Niestety na przeszkodzie staje mu pewna dziewczyna. Poznaje ją, kiedy ta schodzi po linie z najwyższego piętra bloku, w którym mieszka, a później spotyka ją na peronie czekając na pociąg. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, ale  chłopakowi nie umyka fakt, że nieznajoma potrafi siłą woli otworzyć drzwi do pociągu. Okazuje się, że ta dwójka wylądowała razem w klasie, a dziwna dziewczyna nazywa się Rikka Takanashi. Na nieszczęście Rikka posiada dokładnie to samo schorzenie, na które cierpiał niegdyś nasz bohater – syndrom gimbusa. Żyje w wyimaginowanym świecie magii, równoległych światów i nieustannie walczy z kapłanką, która jest jej własną siostrą. Ponieważ Rikka wiedziała o starym przydomku Yuut’y, twierdzi, że są bratnimi duszami i muszą działać razem. Od chwili, kiedy Yuuta zobaczył jej „nikczemne oko”, jest zmuszony zawrzeć z nią kontrakt, a wiąże się z tym oczywiście wiele problemów z utrzymaniem swojego sekretu z przeszłości w tajemnicy. Krótko mówiąc – mnie się podobało. Chuunibyo Demo Koi ga Shitai! to bardzo ciekawa, nieco zwariowana historia, gdzie całkiem nowego znaczenia nabiera określenie "gimbus". Oglądałam to anime na bieżąco i zawsze czekałam z niecierpliwością na nowy odcinek. Bardzo polubiłam głównych bohaterów, oraz tych pobocznych (z wyjątkiem Nibutani, której za każdym razem miałam ochotę przyłożyć w twarz). Kreska bardzo ładna, humor powinien trafić do każdego, element romansu, na którym tak bardzo mi zależało również został zachowany ^^ 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz